KK: nightcall

Wiosna nadchodzi i widać to w mojej dzisiejszej stylizacji:) Prześwitująca bluzka to mój nowy nabytek (przywieziona kilka dni temu z Primarka), który stał się ulubioną rzeczą w mojej szafie. Pozostałe ubrania są już chyba znane z poprzednich stylizacji:)

Blouse: Primark/ trousers: Primark/ shoes: H&M

AA: bailamos;)

Ostatnio jechałam taksówką i usłyszałam najgłupszy kawałek świata, który uwielbiałam jako dziewczynka (ach, cóż za wyznanie) i nie mogłam przestać nucić "Te quiero amor mio". Dlatego dzisiejszemu postowi będzie patronował łysiejący Enrique;) A co do stylizacji - mój kapelusz wzbudził wielkie zamieszanie na ulicy, jak zresztą można było się domyślić. Nawiązałam też dzięki niemu sporo znajomości, na przykład z panią z kiosku, która walnęła takiego oto spicza: "Ależ żałuję, że nie wzięłam aparatu. Bo musi pani wiedzieć, że ja mam bardzo dobry aparat. Czy pani jest modelką?" ... w tym momencie zapewniam, że absolutnie nie... "No fantastyczny jest ten kapelusz i ta stylizacja. Na początku pomyślałam, że można by ją trochę przełamać czymś jasnym, ale teraz widzę, że wszystko doskonale pasuje. Ale musi mieć pani świadomość, że niektórzy ludzie mogą uważać, że wygląda pani jak Hermiona z "Harry'ego Pottera". Czy pani z kiosku miała rację;)?

Hat: Zara/dress: second hand (from Primark)/jacket: Levis/shoes: Primark/ bag "Music Was My First Love" I got at Melt! Festival

KK: girl gone wild

Ostatnio wybrałyśmy się z Alexis do fryzjera. Jej nową fryzurę mogliście zobaczyć wczoraj, dzisiaj czas na moją:)Jak widać zlikwidowałam odrosty i obcięłam włosy. Czuje sie lepiej! Ale do rzeczy. Dziś mam na sobie legginsy i t-shirt z New Looka, marynarkę z Zary, a dodatki z ukochanego Primarka!

Leggins: New Look/ Jacket: Zara/ T-shirt: New Look/shoes: Primark

KK&AA: fotki z telefonu

Trochę nam się nazbierało zdjęć z telefonów, więc postanowiłyśmy je połączyć i opublikować. Zobaczcie pierwszą część, tego czego nie zarejestrował aparat:)

AA: Imagine

Nastała wiosna, więc czas na nową fryzurę. Postanowiłam wrócić do blondu, a razem z fryzjerką doszłyśmy do wniosku, że zostawimy czarne końcówki na grzywce. Jeśli chodzi o stylizację to jej bazą jest neonoworóżowa bluza, którą kupiłam w nowojorskim Forever 21.

Sunnies: H&M/ jumper: Forever 21/ jeans: Topshop/ shoes: no name