Hu hu ha zima zła. Ale ja znalazłam na nią sposób. Gruby, wielki kożuch, który kupiłam kiedyś w lumpeksie i zestwienia butów i rajstop, które poprawiają mi humor.
wersja romantic (buty: EMU/ rajstopy: H&M)
wersja trash (buty: Dr. Martens/rajstopy: DIY)
Nieziemskie rajstopy! :)
OdpowiedzUsuńwielkie dzięki, to prezent (jeden z najlepszych)
OdpowiedzUsuń