Pod tym postem, w komentarzu krótko uzasadnij dlaczego chcesz jechać na festiwal? Wygra osoba, która napisze najciekawszy komentarz:)
GOOD LUCK! ps: macie czas do godz. 17!
UPDATE!!!!!!!!!!!!!
Kochani, wybraliśmy! Za cudowny poziom abstrakcji wygrywa... Tomek i jego wspaniały komentarz, który wklejamy poniżej:
wierze w to, ze jak wygram ten bilet to zapanuje pokoj na ziemi, slonie przestana bac sie myszy, nietoprzerze zaczna widziec (co da im mozliwosc podziwiania letniej teczy), kwiaty paproci bede zakwitac co tydzien, a jednorozce nie beda juz tylko bajka... I NAJWAZNIEJSZE: dziobaki nie beda juz tak glupio wygladac!
Tomku, napisz do nas na FB i podaj proszę nr telefonu. Zadzwonimy i umówimy się na odbieranie biletu:)
Bilet został przekazany przez markę Heineken.
Lubię moknąć przy muzyce!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBo chce być jak Kate Kovalsky i Alexis Adamski
OdpowiedzUsuńBo nigdy nie biorę udziału w tego typu konkursach, więc nigdy nie wygrywam, a moja luba chce mnie zamordować, więc muszę.
OdpowiedzUsuńJechać bez słowa na Heńka - pretekst do tego żeby wypieprzyli mnie z roboty której nie lubie.
OdpowiedzUsuńBilet Vip potrzebuję, aby przez 4 dni biegać po terenie "vip" z wyciągnietym paluchem i dotykać nim z usmiechem na ustach polskich celebrytów.
OdpowiedzUsuńMam zamiar również,biegać z wyciągnietym paluchem niczym radarem i polować na gwiazdy, po to, aby na tym festiwalowym paluchu mieć piękne podpisy takich tuzów jak Justice, Orbital, Major Lazer czy Block Party.
Dlatego właśnie ja, a dokładnie mój festiwalowy paluch, powinien dostać bilet.
pis joł !
Proste, mam akredytację, ale bilet vip mógłbym dać w prezencie, zawsze by się znalazła jakaś ślicznotka :D
OdpowiedzUsuńdlaczego?
OdpowiedzUsuńBecause god is a dj and i feel like go to church :-)
(yet, I’m broke so pls help my soul to be saved)
Albo kupie bilet, ale karmę dla kota - nie chce by zjadły mnie wyrzuty sumienia że kot nie miał co jeść:}bo tegorocznego line-upu nie można odpuścić! xo xo
OdpowiedzUsuńNie mam statusu VIP'a, a chciałabym mieć.
OdpowiedzUsuńNie mam fajnego tiszertu, a chciałabym kupić u SHE/S A RIOT.
Nie mam kaloszy, a chciałabym sprawdzić szczelność moich martensów.
I przede wszystkim nie mam w domu tych tysięcy wspaniałych ludzi, którzy zarażają pozytywnym nastrojem i sprawiają, że podczas tych kilku dni życie staje się o wiele przyjemniejsze.
A i zapomniałam o zespołach- popłakać na Bon Iverze, pobujać się na Toro Y Moi, poskakać na Justice...
Wszystko możliwe tylko na openerze. Mam zacząć pakować walizkę? :)
Chciał bym wygrać ten bilet gdyż wiem że na Openerze będzie wielki terror i tańce całą dobę, a gdzie tańce tam zazwyczaj jestem ja !
OdpowiedzUsuńLiczę że dzięki Wam będe mogł pokazać Warszawskie tańce w strefie VIP,
hej ho !
Najtrafniej, w jednym zwięzłym zdaniu, określili pobyt na Open’erze modni ostatnio Panowie z MLH: „Open'er to takie otwarte dni Nowego Jorku pod Gdynią, gdzie mamy gwiazdy z zagranicy, zawsze świeci słońce, a ludzie pocą się lacostem.” No i coś w tym jest, bo oprócz świetnej atmosfery i zajebistej muzy zostają jeszcze dylematy w stylu: jak zapakować rower wodny w plecak, jak przemycić lustrzankę bądź litr wódki na teren festiwalu bez złapania przez ochronę, czy w końcu jak obejrzeć Yeasayer’a, skoczyć do toi-toi’a i na luzie zdążyć na koncert Bjork. W końcu zostaje jeszcze oglądanie new-polish-hipster-look A.D. 2012, przypalone kiełbaski, festiwalowe piwo czy poznawanie nowych ludzi w kolejce do prysznica na polu namiotowym – dla tego wszystkiego CHCĘ!, CHCĘ!, CHCĘ! jechać na Open’era :D.
OdpowiedzUsuńbo "Bez Ciebie nie gramy", tyle.
OdpowiedzUsuńHeineken Open'er Festival!! czyli witaj przygodo!! zaraz pakuję plecak, zamieniam biurowe szpilki na martensy a garsonkę na dżinsy i koszulkę i w drogę!!i póki nie pokażę zdjęć z festiwalu, nikt w pracy mi nie uwierzy, że ta Pani przy biurku zapięta po szyję ma rogatą i rock and roll-ową duszę!
OdpowiedzUsuńwierze w to, ze jak wygram ten bilet to zapanuje pokoj na ziemi, slonie przestana bac sie myszy, nietoprzerze zaczna widziec (co da im mozliwosc podziwiania letniej teczy), kwiaty paproci bede zakwitac co tydzien, a jednorozce nie beda juz tylko bajka... I NAJWAZNIEJSZE: dziobaki nie beda juz tak glupio wygladac!
OdpowiedzUsuńChętnie przygarnę bilet na otarcie morza łez po zamknięciu Kamieniołomów. Gwarantuję, że czterodniowy festiwal udawania vipa na pewno udokumentuje wieloma zaskakującymi zdjęciami w stylu "Kuba Wojewódzki wchodzi do Toi Toia".
OdpowiedzUsuńkarnet VIP? zawsze marzyłem o zrobieniu tym dorobkiewiczom i kapitalistycznym bohaterom jakiegoś psikusa. myślę, że lepsza okazja niż na vip-open'erze się nie trafi!
OdpowiedzUsuńStać się przez 4 dni polską celebrytką, robić kaczuchę na zdjęciach, nosić ostentacyjnie ray-bany o 1 w nocy, zapomnieć że open’er oprócz muzy to pot, gnijąca trawa i ciepłe piwo – tak! Jestem gotowa :D – Exchange soul for koncert tickets.
OdpowiedzUsuńDlaczego to ja? Bo Open'er to idealne miejce dla kogoś jak ja, bo na open'erze są ludzie podobni do mnie których musze poznac, bo w strefie VIP są kanapki, bo bedę pić piwo z wodą i wodę z piwem, bo bedę mógł przemycać wódkę na teren festiwalu, bo chce przemoknąć do suchej nitki słuchając świetnej muzyki, bo będę bawić się ze wspaniałymi znajomymi, bo jedzie tam taka jedna..., bo chce tam ją spotkać! Dlatego właśnie to ja powinienem wygrać!
OdpowiedzUsuńbo jak dają za darmochę to biorę ;D
OdpowiedzUsuńBędę smutnym mrówkojadem w swetrze jak nie uda mi się być na Babich Dołach = wypłatę dostaje dopiero po tym jak Open'er się kończy... Uwielbiam ten klimat czy to słońce, czy deszcz. Z dziką chęcią spożytkuje swoją energię na Sbtrkt i dramatycznie popłaczę sobie na Bon Iverze. Jeśli pofarciłoby mi się z wygraną obiecuję oddać wszystkie piwa i bawić się do bladego świtu !
OdpowiedzUsuńPowodów jest kilka. A to te mniej oczywiste:
OdpowiedzUsuń1. Mam już spakowane kalosze i porządną porcję dobrego humoru. Brakuje mi tylko biletu;)
2. By przysłużyć się genetyce podejmę wielokrotne próby SAMOklonowania. Pierwsza już w środę podczas Bjork, Gogol Bordello i The Ting Tings. Nie można tego przegapić!
3. Zademonstruję umiejętności w biegu długodystansowym (bieg z gracją na trasie od Main do Tent Stage), sprincie (jak zobaczyć całe Toro y Moi i zdążyć na Bloc Party po drodze wypijając piwo), biegu z przeszkodami (jak po zmroku wdepnąć w dołek i się nie przewrócić) i innych dyscyplinach parasportowych (picie piwa na czas, leżenie na trawie, pokonanie kolejki do frytek w żółwim tempie).
4. Mam silną wolę przetrwania (znam sposób na wciśnięcie się do Tent Stage w trakcie ulewy, wiem, że jeśli zgubię znajomych, to mam ich szukać przy piwie, wiem, jak dotrzeć pod samą scenę bez uszczerbku w garderobie, dobrze toleruje tłum w autobusie oraz duże ilości piwa, potrafię wracać na autopilocie).
5. W ramach przygotowań przeczytałam "Urodzony by przetrwać” Bear Gryllsa oraz, prewencyjne z dużym wyprzedzeniem, „Jak dobrze wyglądać po 40-tce” Ibisza, a do tego obejrzałam wszystkie odcinki „Pamiętników z wakacji”. Szkoda, żeby się nie przydało ;)
6. Chcę zobaczyć open’erowe kreacje Kate i Alexis przed ich premierą na blogu ;)
Chciałabym wygrać, BO to właśnie WY jesteście moją nadzieją na wolne w pracy na tą wielką imprezę!
OdpowiedzUsuńBo Open'er jest dla mnie jednym z najlepszych festivali w PL.
Bo jest tam mega klimat, genialni artyści i świetni ludzie (dużżżżooo takich ludzi ;D )
Bo Open'er to 4dni przecudownej zabawy na którą trzeba czekać caaały rok. A Wy dajecie mi szansę zgarnięcia tej wejściówy (a wtedy ja będę bawić się tak dobrze jak tylko potrafię xD )
Bo dzień przed gracie w Sopocie na VINTAGE INDIE PARTY :)( może dzięki temu miałabym okazję WAS poznać :) )
Bo jak dajecie wejściówe to się bierze ;D
Poza tym chciałabym zapoznać openerowych freaków z którymi te dni stają się najciekawszymi dniami w roku i za którymi po powrocie się tęskni, aaaa no i oczywiście chciałabym wypróbować nówke deszczówke, która może być nieodłącznym elementem tej imprezy.
Plis plis plissss ;D pzdr ;)
Bo nie mam kasy a chcę zobaczyć Justice na żywo. No i jestem fajny. Chyba
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPowiem którko: za bilet dam się pochlastać, a przywilej chlastania przypadnie Wam! :DDD
OdpowiedzUsuńChcę jechać na festiwal, ponieważ podobno jest to ostatni raz na Babich Dołach.
OdpowiedzUsuńPragnę pożegnąć zgliszcza po techno bunkrze, spać 2 godziny i budzić się wyspanym, chodzić pod prysznic i wracać cały w kurzu, chcę wiedzieć, że te wszystkie lata na Babich Dołach będą mi się zawsze dobrze kojarzyły.
A poza tym będę wywierał naciski w strefie VIP, aby w przyszłym roku na Fashion Stage zagościły moje ulubione Bloggerki :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBo nigdy nie zapomnę zeszłorocznych szalonych tańców do białego rana ( do zamknięcia klubu ) przy muzyce od Double Trouble !! Bilet potrzebny by dowiedzieć się jak będzie w tym roku
OdpowiedzUsuń( trochę się boję tego ) :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że fajnie ludzie opisują Open'era. Niestety jakoś ja nie miałam okazji z kim i w ogóle jakoś nigdy nie byłam na żadnym koncercie ani takim festiwalu. Chciałabym przeżyć takie "fesiwalowe szaleństwo" .
OdpowiedzUsuńTomek, wygrałeś! bardzo prosimy skontaktuj się z nami
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń